Pan „jestem silnym amstaffem, ale zaraz potknę się o własne nogi, czyli Ramirez”, szuka domu
Jakiego? Ano takiego w spokojnej, zielonej okolicy i ze zrównoważonym, cierpliwym przewodnikiem. Rami mieszkał do tej pory na terenach podmiejskich, atmosfera bloku i miasta, ulicznych dźwięków, ruchu i tłoku może być dla niego zbyt trudna. Na tym etapie najlepiej odnajduje się w domu z ogrodem.
Ma 5 lat, jest wykastrowany.
W pierwszym kontakcie nasz książę potrafi nowe osoby oszczekać, bo po prostu nie chce z nimi kontaktu. Jest niepewnym psem, który potrzebuje czasu, aby zaufać człowiekowi. I na to zaufanie trzeba sobie u niego zapracować. Pierwsze kontakty z Ramirezem są niestety trudne i wymagają czasu oraz wielu spotkań.
Jest też silnym, pełnym energii samcem, który uwielbia biegać, skakać, a także towarzyszyć we wszystkich domowych czynnościach. Jest przy tym nieprawdopodobną sierotą nie raz nie dwa potknął się o własne nogi, nie wyrobił na zakręcie albo zjechał kuprem po schodach! W domu grzeczny, szanuje kanapy na które się nie wchodzi i korzysta z tych z których korzystać można
nie brudzi, nie niszczy. Pozostawiony sam w pokoju czasem marudzi, ale nie jest to nadmierne. Ot trochę postęka żałośnie pod nosem.
W domu jest wesoły, przemiły, uroczy, delikatnie bierze smaki, asystuje dzielnie w kuchni, zatwierdza przychodzące paczki i zakupy uwielbia barłożyć się w kocyku i generalnie jest świetnym współtowarzyszem przy tv, pracy biurowej etc. W odpowiednich warunkach Ramirez po prostu rozkwita, w nieodpowiednich jest nerwowy, nadpobudliwy i niepewny.
Czego potrzebuje? Z pewnością kogoś, kto nie będzie nad nim non stop wisiał i kto nie będzie na początku zmuszał go do kontaktu fizycznego, kto uszanuje jego potrzebę odejścia w chwilach nadmiernej bliskości. W zamian za tę przestrzeń Rami odwdzięczy się zaufaniem i sam zacznie szukać kontaktu. Chłopak potrzebuje też odstresowującego kontaktu z naturą (patrz: długie spacery po pustkowiach, lasach i puszczach ). Idealnym przewodnikiem będzie dla niego ktoś o niskiej emocjonalności, kto nie będzie podbijał jego obaw, a wręcz pomoże wzmocnić pewność siebie i na nowo otworzyć się na świat. Fan długich spacerów mile widziany
Rami nie może trafić do domu z innymi zwierzętami i dziećmi. Niestabilna relacja z dzieckiem była jednym z powodów dla których do nas trafił. Potrzebuje pracy na wyciszenie i jasnych zasad. Poluje na koty, a psy często mocno go pobudzają (skacze wtedy i szarpie się) , choć w znajomym otoczeniu toleruje niekiedy rezydentów za płotami. Jest przyuczany do kennel klatki. Akceptuje kaganiec.